lundi 18 janvier 2016

Czas start...




Dzisiaj moje kolejne w życiu urodziny:), dzisiaj też zaczynam nowy projekt- zaczynam prowadzić blog!!! Olala co to będzie ? :):)O czym toto będzie? A o wszystkim i o niczym, o tym i o owym, ale przede wszystkim o tym, co lubie, kocham, uwielbiam.... Przede wszystkim o mojej wielkiej milości "odkrytej" rok temu na nowo, a co to? A szydełkowanie :). Nieee nie jestem babcią, bo tak najczęściej spostrzega się panie robiące na drutach, szydełkujące czy haftujące. A to nieprawda!!! Dawno temu niemal wszystkie kobiety rękodziełały, bo takie były czasy, że w sklepach było niewiele i rękodzieło nie było w cenie, bo było całkiem naturalną działalnością. A dzisiaj, gdy oferty sklepowe nas niemal przytłaczają nadmiarem asortymentu, rękodzieło stało sie sztuka :), czymś unikalnym i zupełnie niepotrzebnym, bo "po co się męczyć skoro wszystko można kupić juź gotowe", zarazem stało sie czymś co robi sie dla prawdziwej przyjemnosci. Przynajmniej tym jest dla mnie - JEDNĄ WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ!
Moje pierwsze "dzieło " szydełkowe(grzybek w trawce), takie które było akceptowalne i które mam do dzisiaj powstało gdy miałam ok 5 lat. Pytam moja mamę, jak ona to zrobiła? Jak ona nauczyła tak male dziecko szydełkować, robic na drutach ( moj pierwszy bezrękawnik z resztek włóczek zrobiłam w wieku 7 lat!!), mama nie pamięta, a ja bym chciała moją 9-letnią córkę tego nauczyć i fiasko totalne- zero zainteresowania...
Od wczesnego dzieciństwa więc przerobiłam kilometry włoczki, przede wszystkim zaswetrzyłam, zaskarpetkowałam całą rodzinę:), głównie robiąc na drutach. I nagle rok temu boom szydełkowy, przepadlam dla świata :). A wszystko zaczęło się od paru gwiazdek i aniołków na dekoracje okienne i pstryk zaczęła się moja kariera biznesowa:):):), no dobra przesadziłam z tą karierą i z tym biznesem ..., ale co w urodziny nie mogę pomarzyć ??:)
Na dzień dzisiejszy głowa pęka od pomysłów, tysiące modeli zapisanych, z szafy wysypują się włoczki, pełno projektów rozpoczętych....i zrodził się pomysł żeby z hobby zrobić interes.
Przed Bożym Narodzeniem mój kochany mężuś,wspomagający mnie w moim zwariowaniu:),założył mi stronę- blog, ale ja w ferworze szydełkowania dekoracji świątecznych ( swoje prace pierwszy raz w życiu zaprezentowałam publicznie na marchè de Noël czyli na jarmarkach świątecznych -wielkie przeżycie dla mnie:), nie miałam czasu i głowy tejże strony prowadzić.  Od dzis nowy etap- nie tylko szydełkuje, ale też udostepniam moje prace w necie:). Jestem cała "nerwis" jak będzie moje dzierganie odebrane, ale jako, że robię wszystko z sercem, wszystko jest pełne miłosci i tą miłością chcę się podzielić, jestem dobrej myśli!  Zapraszam więc serdecznie na mój blog:)!
Moje niektóre prace można już zobaczyć tutaj:
- dekoracje świąteczne - decorations de Noël
- ubrania - accessoires vestimentaires
- zabawki - jouets
- rożne różności - Rideaux, linge de maison
To tyle mojego pierwszego postu, bo przecież szydełko mnie niecierpliwie woła:).



4 commentaires:

  1. Gratuluje... jestem z Ciebie mega dumna :)))

    RépondreSupprimer
  2. Super start :) Życzę powodzenia. Te prace są piękne!!! Ale jeśli szydełkuje się od 5 roku życia i wkłada się w to pasję i miłość to nie może się nie udać !!!!

    Lidia

    RépondreSupprimer