dimanche 21 février 2016

Urlopowy dorobek

Tydzien u mamy w Polsce na zbyt krotkim urlopie i od jutra z powrotem szara codziennosc, choc troche urozmaicenia, bo w planach rozpoczecie sezonu ogrodowego:):), takie sa plany, ale czy zostana zrealizowane zobaczymy bo..... bo przywiozlam tyleeeeeee nowej wloczki, ze nie wiem jak to z tym ogrodem bedzie.... Musze koniecznie zrobic zdjecie przynajmniej odrobiny tych dobroci, bo calosci wstydze sie pokazac (zaszalalam oj  zaszalalam.....), w nastepnym wpisie postaram sie owo zdjecie zamiescic.
Zeby nie bylo, ze tylko czas spedzalam na gadaniu to pokaze, co przez tydzien podczas plotkowania wydziergalam z nowych wloczek (cudnych, sama radosc nimi robic).
Jako pierwszy powstal kroliczek niebieski i tak nam sie spodobal, ze juz powstaje rozowy i planuje jeszcze w innych kolorach, bo to idealne przytulasie dla tych najmniejszych ludzikow! W tym miejscu zareklamuje nowy otwarty dzial na moim blogu "Bebes affaires " czyli "Rzeczy dla dzidziusiow", w ktorym to beda pojawiac sie roznosci robione specjalnie dla maluszkow, robione z bawelny idealnie nadajacej sie dla malych mamlajacych :)gryzoni, zeby nic im nie zaszkodzilo, zadne wloski itp, w kolorach teczy i nie tylko:):);



Inna wersja krolikowa to modny mini kocyk-przytulanka dla niemowlakow i juz zapowiadam, ze w najblizszych planach, sa inne takie zwierzaczkowe pierwsze zabawki przeznaczone do mietolenia, mamlania, gryzienia; przytulania i kochania:).


A to pierwsza probna zwierzatkowa grzechotka, coz wiecej dodac?:), wkrotce inne bestyjki:)?
Kolory w realu sa ladniejsze, tutaj zdjecia troche nieprawdziwe (podobno to moja wina...).
Dawno temu (choc wydaje sie, ze to bylo wczoraj) czasem towarzyszyla mi przy pracy w ogrodzie i slodko nawijala, mala corka kolezanki, a dzis oczekuje na swoje pierwsze dziecko (czas naprawde szybko uplywa), mini kocyk i ta grzechotka sa prezentem dla niej, mam nadzieje; ze beda dobrze przyjete, bo jak wszystkie moje zabawki robione z sercem, ale te imienne maja szczegolnie dobre fluidy:).

A teraz jeszcze cos przedurlopowego. Przedstawiam dwie najblizsze przyjaciolki, ktore juz zyskaly popularnosc, chyba zasluzona?...:).



Nie musze chyba juz przedstawiac myszki baleriny, jedynie zapytac czyz w tej kolorystyce nie jest piekna ?

I tyle na dzis, bo kiedys trzeba cos robic,tylko od wczoraj wieczora mam juz rozpoczetych piec nowych projektow, a ileeeee chcialabym JUZ!!!! rozpoczac..; no to do roboty, zebym jak najszybciej mogla cos lub kogos nowego przedstawic:).

2 commentaires:

  1. no mam zaszczy się pochwalić ,że te cudności pod postacią przytulanki ,grzechotki i BIAŁEJ MYSZY (Boże jak to brzmi )są juz moją własnością,,,MOJĄ"bo są tak cudowne i miłe w dotyku i takie einmalig ,że nie chce się ich oddawać ,ale myślę,że moja wnusia tak podbije moje serducho i chyba jej odstąpię te cudeńka.Danusiu jeszcze raz serdeczne dzięki całusy za te piekności :)

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Alez cala przyjemnosc po mojej stronie, ciesze sie, ze jestes zadowolona i teraz czekamy co "powie" wnusia:). Pozdrawiam serdecznie!

      Supprimer